
Każdy rok szkolny i przedszkolny niesie ze sobą moc wyzwań dla dzieci – także tych zdrowotnych. Czas nauki pokrywa się bowiem w większości z jesienno-zimowo-wiosennym sezonem chorobowym, w którym nietrudno o kontakt z patogenami. Obronić może przed nimi tylko silny układ immunologiczny.
W jaki sposób wzmocnimy go terapią u osteopaty? Wraz ze specjalistą Wojciechem Przybyłowiczem – osteopatą, wyjaśniamy jak osteopatia może korzystnie wpłynąć na siły obronne naszego organizmu.
Podstawową informacją, którą osteopata słyszy w wywiadzie dotyczącym odporności, są częste, nawracające infekcje. Manifestują się one na poziomie ciała objawami typowymi dla danego schorzenia (np. katar, kaszel, biegunka, zmiany w morfologii krwi, stany zapalne, ból). Powodują one zmiany w zachowaniu dziecka, które wychwytują jego opiekunowie – np. płacz, zmęczenie, alergie, problem ze snem, jedzeniem – zaznacza osteopata. Niestety, często reagujemy na nie, gdy choroba już się rozwinie i jesteśmy zmuszeni sięgnąć po leki.
Natomiast wzmacnianie odporności traktujemy bardziej jak zewnętrzne pobudzanie organizmu – dietą, suplementami czy hartowaniem. Tymczasem nasze ciało jest zdolne do autoregulacji i samoobrony. Pod warunkiem, że wszystko działa w nim prawidłowo. Przekonywał o tym twórca medycyny osteopatycznej, lekarz A.T. Still. Świadom nie zawsze skutecznego, a często toksycznego działania leków, Still opracował system mechanicznego dostrajania ciała dotykiem terapeuty – usprawniania pracy układów i narządów przez manualne manipulacje mięśniowo-szkieletowe. A ponieważ żaden układ i narząd w ciele nie jest izolowany, również kondycja układu odpornościowego zależy od ogólnej kondycji jego składowych i korelujących z nim elementów.
Dlatego terapia u osteopaty w zakresie wzmacniania odporności sprowadza się do zapobiegania lub niwelowania dysfunkcji na wielu płaszczyznach w ustroju, które mogą odbijać się na systemie immunologicznym.
2/3 komórek układu odpornościowego znajduje się w tkance limfatycznej ścian jelita cienkiego. Pożyteczne bakterie jelitowe zapewniają im trening 24/7 i utrzymują w stałej gotowości do obrony. Jest ona niezbędna, ponieważ wszystko, co trafia do jelit, pochodzi ze środowiska zewnętrznego. Jelitowi „strażnicy odporności” muszą więc odpierać ataki agresorów chcących przedostać się do krążenia i układu oddechowego.
Wyeliminowanie jakichkolwiek nieprawidłowości w funkcjonowaniu układu pokarmowego u dziecka korzystnie wpływa więc na siły obronne młodego organizmu. – Narzędziem pracy osteopaty są ręce i umysł. Scalając i analizując informacje płynące z wywiadu, obserwacji objawów i zachowań dziecka oraz z przeprowadzonych testów, terapeuta ocenia kondycję małego pacjenta. Najważniejszym elementem jego badania jest jednak badanie osteopatyczne oparte na „nasłuchu rękoma”.
Wyczulone i wprawione dłonie osteopaty sprawdzają szereg zjawisk – funkcji/dysfunkcji – w obrębie jamy brzusznej i nie tylko. Otóż układ pokarmowy, aby mógł pełnić swoją rolę trawienną i odpornościową, musi być zrównoważony. Harmonijnie zaopatrzony w bodźce stymulujące i hamujące wegetatywnego układu nerwowego. Narządy powinny posiadać prawidłową ruchomość i ruchliwość, niezaburzone ilościowo i jakościowo ukrwienie oraz odpływ żylny i limfatyczny – wyjaśnia specjalista.
Układ limfatyczny, nazywany pomocniczym układem krążenia, to ważny filar odporności. W jego narządach – szpiku kostnym, śledzionie, grasicy, węzłach chłonnych, migdałkach – oraz w tkance limfoidalnej powstają, szkolą się i działają limfocyty. Układ ten pomaga zwalczać chorobotwórcze wirusy, bakterie i grzyby przy pomocy swoich aparatów i naczyń. Transportuje je wraz z limfą do węzłów chłonnych, które filtrują i unieszkodliwiają zarazki.
To od niego zależy również prawidłowa cyrkulacja płynów ustrojowych oraz usuwanie z organizmu toksyn. – Organizm dziecka o obniżonej oporności dużo więcej energii musi przeznaczyć na walkę z chorobą. Niejednokrotnie objawem obniżonej odporności będzie dłuższy czas potrzebny na uporanie się z zakażeniem. Drenaż/pompaż limfatyczny jest jedną z technik, które mogą być użyte w terapii, jeśli przepływ chłonki przez dany region ciała czy narząd będzie zaburzony.
Osteopata działa jednak znacznie szerzej. Na przykład uwalnia napięcia górnego otworu klatki piersiowej, aby redukować nacisk na pnie chłonne. Normalizuje krążenie w tętnicach krezkowych, poprawiając ukrwienie. Mobilizuje stawy żeber i przeponę, żeby poprawić efektywność odruchu kaszlu. Mobilizuje kości czaszki w celu ewakuacji wydzieliny z zatok. Wszystko w zależności od stanu pacjenta – tłumaczy nasz ekspert.
Każdy człowiek w ponad 70% składa się z płynów. Dlatego jeśli krążenie krwi i limfy jest u dziecka prawidłowe, jego organizm zyskuje na sile. I odwrotnie – zaburzenia przepływu płynów zwiększają podatność na infekcje. Zastoje limfatyczne utrudniają bowiem transport limfocytów, a zaburzenia krążenia – odżywienie i detoksykację tkanek, co warunkuje ich prawidłowe działanie i odporność.
Dlatego osteopata poddaje ocenie sprawność krążenia u pacjenta, razie potrzeby – optymalizuje je. – Już przywołany A.T. Still kładł nacisk na nadrzędną rolę ukrwienia. Twierdził, że jeśli prawidłowe krążenie nie zostanie przywrócone w naczyniach odpowiadających za ukrwienie danego narządu, to będzie on pozostawał w dysfunkcji. Zaburzenie ukrwienia może być jakościowe bądź powodowane przez ucisk struktur zewnętrznych na naczynia. Wówczas przepływ krwi w naczyniu traci spiralny charakter i staje się turbulentny.
Osteopata przez szereg technik jest w stanie usunąć oba te rodzaje dysfunkcji, a także poprawić kondycję układu limfatycznego – wspomagającego drenaż tkanek i procesy odpornościowe. To od prawidłowego krążenia krwi i chłonki zależy bowiem transport komórek odpornościowych oraz ewakuacja toksyn i patogenów – przekonuje Wojciech Przybyłowicz.
Zbalansowanie układu nerwowego i rozluźnienie mięśni to kolejne cele terapii u osteopaty. Neutralizacja napięć na tych płaszczyznach usprawnia bowiem krążenie krwi i limfy w ciele dziecka. A to – jak wiemy – jest bardzo pożądane, jeśli zależy nam na wzmocnieniu linii obronnej organizmu. – Nadmierne napięcie w układzie nerwowym to szerokie pojęcie.
Jeśli wegetatywny układ nerwowy działa nieharmonijnie, górę bierze część współczulna (układ walki i ucieczki działający mocniej w obliczu stresu). Wtedy nasze ciało nie ma czasu na regenerację i walkę z zagrożeniem chorobowym. Energia nakierowana jest na „bycie w stresie”. Taką dysharmonię osteopata normalizuje, aby sił nie brakło na procesy związane z odpornością – stwierdza członek naszego zespołu i dodaje: – Dysfunkcje układu ruchu również mają niemałe znaczenie dla odporności.
Przykładowo, zbyt mocno napięte mięśnie pochyłe, podpotyliczne, mogą generować ucisk na nerw błędny. Wówczas ten nieprawidłowo stymuluje jelita. Takie napięcia mogą występować na tle emocjonalnym. Napięte mięśnie/powięzi i uciśnięta tętnica skutkują słabszym ukrwieniem kości i mniejszym odżywieniem szpiku, co obniża produkcję limfocytów. Te problemy również może wyeliminować osteopata.
Przepona bezpośrednio koreluje ze śledzioną (największym narządem układu limfatycznego). Pośrednio wpływa więc na niszczenie i usuwanie patogenów oraz produkcję limfocytów. Ponadto gradient ciśnień towarzyszący jej pracy ułatwia powrót krwi żylnej i limfy z kończyn dolnych. – Z przeponą, jak z większością kwestii w osteopatii, postępujemy zgodnie ze schematem – „Nie działa prawidłowo? Normalizujemy”.
Dbamy o jej prawidłowe ukrwienie, napięcie i impulsację do działania (tj. unerwienie), jak również o jej rusztowanie czyli ruchomość żeber, kręgosłupa, połączeń powięziowych wewnątrz jamy klatki piersiowej z osierdziem oraz z narządami jamy brzusznej. Osteopata uwalnia szeroko rozumiane dysfunkcje przepony, również u najmłodszych pacjentów – zapewnia nasz terapeuta. Przy nawracających infekcjach, ale też zapobiegawczo czy w celu usprawnienia procesu nabywania naturalnej odporności – warto więc odwiedzić gabinet tego specjalisty.
Jego metody pracy uzupełniają możliwości klasycznej medycyny. Nie zaszkodzą, a mogą bardzo pomóc dzięki nieco innemu – całościowemu – spojrzeniu na ludzki organizm. Mali pacjenci wręcz przepadają za metodami pracy osteopaty. Są one w pełni komfortowe, bezbolesne i bezpieczne. Zmierzają do odnalezienia w ciele zdrowia, a nie choroby i do przywrócenia pełnej równowagi w jego funkcjonowaniu.
Artykuł jest częścią Magazynu Fizjomed nr 3
Fundacji Fizjomed